„Wybierz zawód, który kochasz, a nie przepracujesz ani jednego dnia w życiu” – mawiał Konfucjusz.
Gdy myślę o adwokaturze, dostrzegam oczywistą prawdę – wybraliśmy nie tylko zawód, lecz także sposób życia.
Stojąc u progu wyborów samorządowych, zastanawiam się, czego oczekujemy od przyszłych liderów. Może doświadczenia? Według mnie bezcenne jest wcześniejsze zaangażowanie w struktury samorządowe. To praca wymagająca umiejętności znacznie różniących się od tych, którymi posługujemy się w kancelarii. Doświadczenie to zdobywa się stopniowo – w komisjach, zespołach, kolejnych radach – poznając specyfikę tej działalności. Inną cechą liderów powinna być chęć dbania o atmosferę pracy. W otoczeniu życzliwości kreatywność rozkwita, a energia zespołu mnoży się. Przeciwieństwem jest to, co niestety często można zaobserwować także i u nas – klimat ciągłego patrzenia na ręce. W takich warunkach praca traci sens, a energia jest marnowana na obronę, udowadnianie czegoś i przeciąganie liny. Paradoksalnie w takiej atmosferze błędów przybywa.
Nadchodzące wybory to moment, w którym decydujemy nie tylko o personaliach, lecz także o atmosferze funkcjonowania samorządu. Czy stworzymy środowisko sprzyjające współpracy? Czy pozwolimy dominować nieufności? Przed nami grono ludzi, którzy mają wiele do zaoferowania, chętnych do pracy i pełnych pasji. Liczę na to, że ta pasja i zaangażowanie oraz otwarte umysły stworzą dobry zespół, który motywuje i pobudza do działania, daje miejsce na sprawdzenie siebie w innych rolach.
Rolą samorządu jest nie tylko dbanie o standardy zawodowe, lecz także tworzenie kultury współpracy. Tylko wtedy będziemy mogli rozwijać adwokaturę i jej wartości oraz realizować konfucjański ideał – wykonywać zawód, nie przepracowując ani jednego dnia, czego Państwu i sobie życzę.
___
adw. Katarzyna Piotrowska-Mańko
redaktor naczelna
Przeprosiny
/w Aktualności /Autor KronikaSerdecznie przepraszam kol. Michała Wojtysiaka za omyłkowe pominięcie go w stopce redakcyjnej KRONIKI. Adw. Michał Wojtysiak od lat współpracuje z KRONIKĄ, jest osobą bardzo zaangażowaną w relacjonowanie wydarzeń w Izbie dla potrzeb naszego czasopisma. Jest mi niezmiernie przykro, że doszło do takiej pomyłki. Mam nadzieję, że nie zniechęci to kol. Michała do dalszej współpracy. Byłaby to ogromna strata. Katarzyna Piotrowska-Mańko