SŁOWO PASTERSKIE DO PRAWNIKÓW KSIĘDZA ARCYBISKUPA WŁADYSŁAWA ZIÓŁKA, METROPOLITY ŁÓDZKIEGO. 13 stycznia 2012 r. Izba Adwokacka w Łodzi, ul. Piotrkowska 63
Opr. ks. Abp. Władysław Ziółek Metropolita Łódzki
1. Spotykając się z okazji świąt Bożego Narodzenia z przedstawicielami różnych środowisk naszego miasta i archidiecezji, przychodzi mi w coraz to innych kontekstach patrzeć i rozważać tajemnicę Wcielenia – Boga, który stał się człowiekiem. Oczywiście, prawda, którą przeżywamy i świętujemy jest uniwersalna, dostępna dla każdego, co zresztą symbolicznie opisują teksty ewangeliczne – przed położonym w żłobie Synem Bożym padają na twarz i oddają pokłon jednakowo prości pasterze, jak i mędrcy ze Wschodu. Taka jest natura wiary, która swoją mocą dosięga każdego. Za św. Piotrem możemy tylko powtórzyć – z takim samym zadziwieniem, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby, ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie [Dz 10, 34-35].
W liście apostolskim Porta fidei ogłaszającym Rok Wiary, który rozpocznie się w październiku, papież Benedykt XVI zauważa, że ważne jest przypominanie historii naszej wiary, w której przeplatają się niezgłębiona tajemnica świętości i niestety także obecności grzechu. O ile obecność grzechu musi prowokować w każdym szczere i trwałe dzieło nawrócenia, to tajemnica świętości ujawnia ogromny wkład, jaki wnieśli mężczyźni i kobiety we wzrost i rozwój wspólnoty poprzez świadectwo swego życia.
Bóg naprawdę nie ma względu na osoby… Wszyscy, więc mieścimy się gdzieś między pasterzami a mędrcami, pamiętając, że wszystkim tym, którzy przyjęli Słowo, które stało się ciałem – a więc uwierzyli – to Słowo dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, aby z Boga się narodzili [J 1, 12]. Kierujemy więc swój wzrok ku Jezusowi Chrystusowi, który w wierze przewodzi i ją wydoskonala [Hbr 12, 2], ponieważ w Nim znajduje wypełnienie wszelka udręka i tęsknota ludzkiego serca. Radość miłości, odpowiedź na dramat cierpienia i bólu, moc przebaczenia w obliczu otrzymanej obelgi i zwycięstwo życia nad pustką śmierci, wszystko znajduje swoje dopełnienie w tajemnicy Jego Wcielenia, Jego stawania się człowiekiem, dzielenia z nami ludzkiej słabości, aby ją przekształcić mocą Jego zmartwychwstania. W Nim, który umarł i zmartwychwstał dla naszego zbawienia, znajdują pełne światło przykłady wiary, które naznaczyły te dwa tysiące lat naszej historii zbawienia. Przypominając sobie historię naszej wiary, widzimy, że ze względu na wiarę na przestrzeni wieków mężczyźni i kobiety każdego wieku […] wyznali piękno pójścia za Panem Jezusem, tam gdzie byli wzywani, żeby dać świadectwo swojego bycia chrześcijanami: w rodzinie, w życiu zawodowym, publicznym, w wypełnianiu charyzmatów i posług, do których byli powoływani. Ze względu na wiarę żyjemy także i my: z powodu żywego rozpoznawania Pana Jezusa, obecnego w naszym życiu i w historii. [Porta fidei, 13].








2. Ws mniałem, że podczas spotkań opłatkowych przychodzi mi w różnych kontekstach rozważać tajemnicę Wcielenia. Myśląc o prawnikach nie sposób nie zauważyć, że zapisany w Ewangelii św. Łukasza opis narodzenia Jezusa rozpoczyna się od… realizacji ustanowionego prawa. Józef z Galilei, z miasta Nazaret, wraz z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna udają się do Betlejem, żeby dać się zapisać – zgodnie z wydanym rozporządzeniem Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym świecie [zob. Łk 2, 1-6]. Dalsza historia Świętej Rodziny także silnie związana jest z posłuszeństwem prawu, o czym świadczy obrzezanie i nadanie imienia, gdy nadszedł dzień ósmy, zachowanie dni oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego i – zgodnie z tym, co zapisano w Prawie Pańskim – przedstawienie Jezusa w świątyni oraz złożenie ofiary. Dalsza uważna lektura Ewangelii przynosi wiele ciekawych spostrzeżeń i wypowiedzi na temat zachowywania Prawa, w których Jezus zwraca jednakże uwagę nie tylko na sam obowiązek przestrzegania przepisów, ale często także na kwestie moralne z tym związane.
Jako przykład przywołajmy owo słynne zdanie Jezusa: Oddajcie Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga jest odpowiedzią na prowokacyjne pytanie faryzeuszów i zwolenników Heroda: czy płacić podatek Cezarowi, czy nie? Trzymając w ręku denara i odwołując się do umieszczonego tam wizerunku Cezara, Jezus i każe oddać mu to, co jest jego własnością. Ale równocześnie zwraca uwagę na to, by i Bogu oddać to, co należy do Niego. Jakie są tego dalsze konsekwencje, zgromadzonym tu przedstawicielom prawa nie trzeba szczegółowo tłumaczyć.
3. Myślę, że owo napięcie między prawem a sumieniem stanowi – w dobrym tego słowa rozumieniu – jakiś problem, dla każdego prawnika. Problem, który trzeba od czasu do czasu sobie postawić, nad którym warto pomyśleć. To jest ważny składnik wychowywania samego siebie, formacji swojego sumienia. Jak to jest potrzebne osobom reprezentującym prawo widać dzisiaj na każdym kroku, potwierdzają to także – jakże wymownie – ostatnie wydarzenia, jakie mają miejsce w naszym kraju.
Do takiego wychowywania i formacji wzywa pilnie każdego wierzącego papież Benedykt XVI. W swoim noworocznym Orędziu na Światowy Dzień Pokoju, jaki przypada zawsze 1 stycznia, wiele miejsca poświęcił m. in. wychowaniu do wolności. Formowanie do autentycznej wolności nie jest jedynie domeną wolnej woli, a tym bardziej nie może być absolutyzowaniem swojego ja. Człowiek, który siebie uważa za absolut, który sądzi, że nie zależy od niczego i od nikogo, że może robić wszystko, co mu się podoba, ostatecznie przeczy prawdzie swojej istoty i traci swoją wolność. […] Wolność jest wartością cenną, ale delikatną – pisze papież w Orędziu. Może być źle rozumiana i źle używana. Za szczególnie groźny trzeba uznać dzisiaj wszechobecny w naszym społeczeństwie i w kulturze relatywizm, który niczego nie uznaje za ostateczne i dla którego jedynym kryterium jest własne «ja» człowieka, z jego zachciankami. […] Aby korzystać ze swojej wolności, człowiek musi wyjść poza perspektywę relatywistyczną i poznać prawdę o samym sobie oraz prawdę na temat dobra i zła. W swoim sumieniu człowiek odkrywa prawo, którego nie stanowi sobie sam, ale któremu musi być posłuszny, a którego głos nawołuje go do miłowania i do czynienia dobra oraz unikania zła, do brania odpowiedzialności za czynione dobro i popełniane zło. Dlatego korzystanie z wolności jest ściśle związane z naturalnym prawem moralnym, które ma charakter uniwersalny, wyraża godność każdego człowieka, stanowi fundament jego podstawowych praw i obowiązków [Orędzie, 3].
4. Po rodzinie, która jest najwłaściwszym środowiskiem wychowawczym, także i Państwu zlecone jest zadanie wychowywania społeczeństwa do właściwego korzystania z wolności, które ma następnie duże znaczenie w promowaniu sprawiedliwości – zwłaszcza tam, gdzie wartość osoby, jej godności i jej praw – pomimo głoszonych intencji – jest poważnie zagrożona [Orędzie, 4].
Oby wpatrywanie się w betlejemski żłóbek – wraz z przedstawionym tu kontekstem prawnym – nie tylko pomogło Państwu uwierzyć w Syna Bożego, ale również stać się błogosławionymi, którzy łakną i pragną sprawiedliwości. Szczęście, które obiecuje nam Chrystus – owo nasycenie – niech będzie owocem łaknienia i pragnienia uczciwych relacji z Bogiem, z samym sobą, ze swoimi braćmi i siostrami oraz z całym światem stworzonym [Mt 5, 6].
O autorze artykułu
