Gwiazdka 2015
Święty Mikołaj niestety przepracowany po Świętach, dlatego po uzgodnieniach z Dziekanem Jarosławem Szymańskim i Panią mec. Barbarą Pszczółkowską wylądował w Łodzi w dniu 11 stycznia.
Na miejsce spotkania wyznaczył Teatr Muzyczny, gdzie wszystkie nasze dzieci wraz z rodzicami mogły się pomieścić i zażyć odrobiny porannej przyjemności. Niestety czasy organizacji Gwiazdek w siedzibie naszej Izby minęły raczej bezpowrotnie (pomimo niżu demograficznego – przyp. red!), na czas jakiś, ponieważ trudno już się było wszystkim pomieścić. (Nowa siedziba jednak otwiera nowe możliwości). Tuż przed przybyciem głównego bohatera gwiazdki aktorzy Teatru Muzycznego przygotowali dla naszych milusińskich przedstawienie oparte na twórczości Jana Brzechwy o Pchle szachrajce. Duże grono dzieci wraz z rodzicami obserwowało z zainteresowaniem tę historię, a kilku ciekawskich i wyczekujących prezentów młodych ludzi z niecierpliwością krążyło po schodach i hallu teatralnym w oczekiwaniu na niespodzianki. Niektórzy rodzice także podążyli za swoimi pociechami lub też bez nich (zostawiając je przemyślnie na Sali teatralnej) by móc napić się przepysznej kawy albo czekolady w bufecie teatralnym. I właśnie to tych szczęśliwców spotkał Święty Mikołaj i po usadowieniu się na wielkim fotelu zaczął rozdawać prezenty. Niecierpliwość i brak zainteresowania sztuką teatralną zostały nagrodzone brakiem kolejki do Świętego i dłuższym przebywaniem u niego na kolanach. Mikołaj rozdał śliczne prezenty, będące połączeniem bajek i słodkości, którymi co poniektóre nasze dzieci zaczęły się od razu objadać. W tym samym czasie otworzyły się podwoje Sali teatralnej na spotkanie z naszym gościem wybiegła czereda krzyczących i uśmiechniętych wielbicieli MUZY Teatralnej, wraz ze zmęczonymi rodzicami. Aby udało się okiełznać młodzież Mikołaj polecił swojemu personelowi pomocniczemu zajęcie się tymi wszystkimi, którzy już zdążyli dostać prezent oraz tymi, którzy chcieli odczekać w długiej kolejce. Zmęczeni rodzice mogli w tym samym czasie udać się na kawę. Spotkanie przebiegło w miłej prawie rodzinnej atmosferze i wydaje się, że wszyscy jego uczestnicy byli zadowoleni. Jedyną osobą naprawdę zmęczoną był chyba sam Święty, który po tygodniowej przerwie musiał jeszcze odwiedzić dzieci naszych kolegów i koleżanek radców prawnych.
Jako rodzic chciałem wyrazić moje podziękowanie dla wszystkich organizatorów, którzy poza Świętym Mikołajem zorganizowali to miłe spotkanie i mam nadzieję że w przyszłym roku odbędzie się on być może w nowej siedzibie naszej Izby.
O autorze artykułu
