75. Rocznica powstania Łódzkiej Izby Adwokackiej
9 grudnia 2024 r. przypadła 75. rocznica utworzenia Izby Adwokackiej w Łodzi. Wydaje mi się, że warto przybliżyć choć trochę okoliczności związane z tą datą oraz przekazać informacje dotyczące początków naszej Izby. W ramach akcji edukacyjnej #75latlodzkiejizbyadwokackiej mogliście się Państwo zetknąć z tymi informacjami, ale trzeba sięgnąć myślami do tych trudnych dni z końca lat 40., gdy z nasz kraj leczył rany zadane przez wojnę, a wszelkie próby przywrócenia demokracji były niszczone przez stalinowski but ubeków.
Łódź w tamtych czasach była jednym z najważniejszych miast w Polsce. Ze względu na niewielkie zniszczenia wojenne to tutaj przez długi czas miały siedzibę wszystkie główne urzędy państwa, w tym sądy i trybunały. Stan łódzkiej adwokatury nie wyglądał jednak równie wspaniale.
W 1939 r. w łódzkiej delegaturze Izby Adwokackiej w Warszawie wykonywało zawód około 360 adwokatów. Ze względu na bardzo wymieszany charakter etniczny naszego miasta łódzka palestra była tego odzwierciedleniem. Poza praktykującymi adwokatami Polakami wielu mecenasów było pochodzenia żydowskiego, niemieckiego i rosyjskiego. Przed wojną każdy chodził do „swojego”, a jednym z podstawowych kryteriów wyboru pełnomocnika było jego wyznanie i pochodzenie etniczne.
To wszystko zniszczyła wojna. Adwokaci Polacy utracili prawo do wykonywania zawodu ze względu na przynależność Łodzi do Rzeszy (poza tymi wpisanymi na volsklistę lub też biegle władającymi językiem niemieckim). Adwokacki Żydzi zostali zamknięci w getcie, a potem zamordowani w większości w obozie w Chełmnie nad Nerem. Rosjanie uciekli. Zostali Niemcy, którzy po przegranej wojnie także w większości opuścili nasze miasto (zostali ci, którzy czuli się Polakami). W 1945 r. w Łodzi było 54 czynnie wykonujących zawód.
Na szczęście stan palestry zaczął się uzupełniać. W Łodzi osiedlili się adwokaci wcześniej praktykujący w Izbie Wileńskiej wraz z jej dziekanem Wincentym Łuczyńskim. Osiedlili się tu także w niewielkim zakresie lwowianie oraz adwokaci z innych obszarów dawnej II Rzeczpospolitej.
W skład pierwszej trzyosobowej delegatury powołanej przez Radę Warszawy wchodzili: Kazimierz Mamrot jako przewodniczący, Wacław Zylber jako sekretarz i Leonard Szymankiewicz jako skarbnik. Potem, po przeniesieniu Mamrota do Warszawy, minister sprawiedliwości dokooptował do delegatury Eugeniusza Pieńkowskiego. Pierwszym rzecznikiem dyscyplinarnym został Wacław Zylber, a jego zastępcami Zygmunt Albrecht i Eugeniusz Pieńkowski.
Przy delegaturze działały komisje ogólnoorganizacyjna, sadownictwa polubownego, zapomogowa, podatkowa, biblioteczna, rewizyjna oraz kształcenia aplikantów adwokackich. Siedziba delegatury mieściła się w pomieszczeniach przy ul. Narutowicza 49.
W 1947 r. w samej Łodzi wykonywało zawód około 280 adwokatów. Po śmierci prekursora odroczenia adwokatury łódzkiej Wacława Zylbera na jego następcę powołany został Zygmunt Albrecht, piastujący jednocześnie funkcję wicedziekana ORA w Warszawie.
W tym czasie liczba adwokatów łódzkich spadła do 250 osób. W związku z powstaniem w Łodzi sądu apelacyjnego w 1949 r. dokonały się zmiany w adwokaturze łódzkiej. Decyzją ministra sprawiedliwości z 9 grudnia 1949 r. utworzono Łódzką Izbę Adwokacką, tego samego dnia nastąpiła uroczysta inauguracja na Sali nr 1 Sądu Okręgowego (wtedy Wojewódzkiego) w Łodzi.
Na pierwszego dziekana powołany został przez ministra Eugeniusz Pieńkowski. Izba organizowała się przez cały 1950 r. Siedziba znajdowała się nadal przy ul. Narutowicza 49. Z dniem 19 stycznia 1951 r. decyzją ministra sprawiedliwości została powołana do działania nowa rada adwokacka na czele z dziekanem Kazimierzem Apis-Popeckim.
Niestety był to czas największej stalinizacji naszego państwa, której opresyjne działania były skierowane przeciwko wszelkiej działalności opozycyjnej albo kojarzonej z opozycją demokratyczną, a także byłymi działaczami konspiracyjnymi. Adwokaci stali się wtedy jednym z celów, a nasz samorząd został narzędziem walki z nimi.
Przy ORA powstała Wojewódzka Komisja Weryfikacyjna zajmująca się oceną adwokatów: czy nadają się do wykonywania zawodu. Dziekan Popecki kierował Radą w sposób autorytarny, nie licząc się z opiniami innych, był też całkowicie zależny od władzy partyjnej. Głównym elementem jego działania nie była praca samorządowa, a pomoc Komisji Weryfikacyjnej. Opinie o adwokatach wydawane przez Radę kierowane do komisji były z reguły negatywne. Duża liczba adwokatów została po decyzji komisji ograniczona w pełnieniu czynności zawodowych lub też skreślona z listy.
Nasz grupa zawodowa była prześladowana przez własny samorząd, a także przez władzę polityczną oraz skarbowość. Szykany towarzyszyły większości adwokatom w ich pracy zawodowej. W tym okresie narzucono także przez władze centralne nową formę wykonywania naszego zawodu, czyli zespoły adwokackie. Adwokaci byli zmuszani do zamykania kancelarii indywidualnych i zrzeszania się w tych nowych tworach organizacyjnych. Z dniem 2 stycznia 1952 r. powstało na terenie Łodzi oraz całego województwa 12 zespołów adwokackich. Wszyscy adwokaci, którzy przeszli weryfikację, zostali skierowani do pracy w zespołach (i tak to trwało do 1991 r.). Ponura rzeczywistość wykonywania naszego zawodu z początków lat 50. zaczęła się kończyć w 1954 r. Zarządzeniem ministra sprawiedliwości z 22 stycznia 1954 r. powołana została ostatnia Rada Adwokacka. Dziekanem został wyznaczony Mirosław Olczyk, wicedziekanem Zygmunt Albrecht, a sekretarzem Kazimierz Urbański. Praca dziekana Olczyka skupiła się głównie na odkręceniu tego złego, co zostało wyrządzone palestrze we wcześniejszym okresie. Skupił się on na odtworzeniu działania komisji oraz samorządowego, a także ułatwieniu działania poszczególnym adwokatom i przekonania ich do życia samorządowego. Przeciwko byłemu dziekanowi, Kazimierzowi Popeckiemu, skierowano zaś akt oskarżenia za działania przeciwko adwokaturze (ostatecznie postępowanie zakończyło się wydaleniem z zawodu). Okres powstawania naszej Izby zakończył się pierwszym w historii zgromadzeniem, które wybrało dziekana w osobie Zygmunta Albrechta oraz pierwszą Radę Adwokacką. Od tego momentu do dziś nasza Izba Łódzka ewoluuje, rozwija się i trwa dla naszego wspólnego dobra.
Ale to już zupełnie inna historia.
Myślę, że lata 40. i 50. są okresem wartym do przypomnienia, ponieważ obecnie są zapomniane i rzadko kiedy do nich wracamy. Miały jednak ogromne znaczenie dla kształtowania się łódzkiej adwokatury, w szczególności w zakresie naszej samorządowej świadomości. Jednocześnie zdarzenia z tamtych czasów są pewnym ostrzeżeniem dla nas, przypominającym o tym, jak ważny jest silny i niezależny od władzy państwowej samorząd zawodowy, ponieważ w chwili jego słabości może być wykorzystywany do ingerencji w naszą pracę.
Zapraszam do zapoznania się z materiałami związanymi z tym okresem, publikowanymi po #75latlodzkiejizbyadwokackiej w internecie. Zapraszam też do odwiedzin Izby Pamięci Adwokatury, szczególnie podczas zbliżającej się Nocy Muzeów. Czekamy na wszystkich 17 maja od godziny 19 przy ul. Piotrkowskiej 63.
O autorze artykułu

- Adwokat. Członek Okręgowej Rady Adwokackiej.