Sylwester na„Pogorii”

50 m długości,  1000 m2 żagla

W dniu 28 grudnia 2011r. zamustrowałem w Genui w Porcie Antico. Na „Pogorii” otrzymałem miejsce w czteroosobowej lewej kabinie i przydział do czwartej wachty. Jedenastoosobowa wachta obsługuje bezana i grota. Dla niewtajemniczonych, bezan to w jednostce żaglowej, co najmniej dwumasztowej, nazwa tylnego masztu pod warunkiem, że na tym maszcie jest noszone wyłącznie ożaglowanie skośne. Z kolei grot to najważniejszy żagiel na dowolnej jednostce pływającej o napędzie żaglowej. Ochotnicy tworzą wraz z innymi wachtami obsługę żagli rejowych (maszty do 32 metrów).

Po szkoleniu – następnego dnia, wypłynęliśmy na południową Korsykę. Uwzględniając siłę i kierunek wiatru, „Pogoria” popłynęła wzdłuż jej wschodniego wybrzeża do portu Bonifacio – ukrytego głęboko w skałach na południu tej francuskiej wyspy. Wpłynęliśmy tam ostatniego dnia roku 2011r. Zwiedzanie twierdzy i miasteczka zajęło części załogi cały dzień.
Wachta dyżurna przygotowywała noc sylwestrową. W tą szczególną noc, na pokładzie cała załoga tj. 63 osoby. Po kolacji – przy kieliszku szampana też, szantach, rakietach, z udziałem mieszkańców – bal, który trwał do godzin rannych.

W nowy rok o godzinie 12 oddaliśmy cumy i popłynęliśmy pod żaglami na południe w kierunku Sardynii poprzez archipelagi. Rytm pracy na żaglowcu jak zawsze taki sam – wachta nawigacyjna, co 8 godzin, wachta bosmańska, co tydzień, wachta kuchenna, (co trzy dni). Ciągle śmiech, śpiew i zabawa – uroki „Pogorii” Koleżanki i koledzy z Polski, Anglii, Islandii. Pracownicy naukowi, młodzi przedsiębiorcy. i studenci. Jeden adwokat.

W drodze powrotnej wpłynęliśmy do Portoferraio Elba, zwiedzając kolejne miejsce pobytu Napoleona. Po dwóch dniach stanęliśmy na kotwicach w porcie Portovenere i uruchomiliśmy przeprawę promową. Oddaliśmy „Pogorię” w Genui uciekając przed sztormem z południa, jednak i tak przez cztery godziny byliśmy w nim.
To był dobry wybór. Jednakże z każdym rankiem by słyszeć morze muszę podchodzić
coraz bliżej.