Błąd w sztuce – Szkolenie w ORA
Odpowiedzialność cywilna adwokatów i notariuszy.
(…)„każdy powinien znać granice swoich kompetencji.” Oczywiście moglibyśmy to odnieść do wszystkiego co robimy, jednakże stwierdzenie to dotyczyło odpowiedzialności cywilnej w zawodzie adwokat. Obowiązuje nas szczególna staranność w wykonywaniu pracy. Jednocześnie równoważąc to, jak słusznie zauważyła wykładająca, że „mylić się to rzecz ludzka, a my też przecież jesteśmy tylko ludźmi(…)” – 21 marca 2013 r. wykład prof. Biruty Lewaszkiewicz-Petrykowskiej,
nt. odpowiedzialności cywilnej w zawodzie adwokata i notariusza.
(… red.) Pierwszego dnia wiosny, kiedy pogoda sprawiła nam nietypowego psikusa w postaci grudniowo-styczniowej zimy, w siedzibie Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi odbył się wykład prof. Biruty Lewaszkiewicz-Petrykowskiej, nt. odpowiedzialności cywilnej w zawodzie adwokata i notariusza. Pani Profesor (także jak wiadomo sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, już na samym wstępie zaproponowała wszystkim słuchaczom „odpust”, z uwagi na przybycie pomimo tak ciężkich warunków na zewnątrz, zwracając się bezpośrednio do Pana Dziekana Zbigniewa Wodo, który wręczył przemawiającej bukiet kwiatów i podkreślił fakt, iż za przedmiotowy wykład tradycyjnie już Pani Profesor honorarium nie przyjęła. W gronie słuchaczy dopatrzeć można było się nie tylko adwokatów, którzy – zważywszy na zagadnienie – przybyli pewnie nie tylko z uwagi na obowiązek doszkalania zawodowego, ale i sporej grupy aplikantów adwokackich.
Wszystko rozpoczęło się od zabawnej anegdoty Pani Profesor, związanej bezpośrednio z przybyciem na wykład. Jeden z adwokatów (dr R. Kasprzyk), zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami udał się do kamienicy, gdzie zamieszkuje Pani Profesor Biruta Lewaszkiewicz-Petrykowska, celem zabrania Jej do siedziby ORA w Łodzi. Przybywszy na miejsce, zadzwonił oznajmiając swoje przybycie. Niestety Pani Profesor nie zastała go w swojej bramie, w związku z czym zadzwoniła do niego z pytaniem: „a gdzie Pan jest, bo w mojej bramie Pana nie ma”? Finalnie okazało się, że dr R. Kasprzyk wjechał do innej bramy, która była otwarta, z myślą, iż specjalnie dla niego. Niestety, nie był to koniec niespodzianki. Brama zaraz po wjeździe zamknęła się i uniemożliwiła wyjazd z podwórka nie tej kamienicy. Na szczęście nikt się nie spóźnił, a wskazana historyjka idealnie rozluźniła słuchaczy przed około trzygodzinnym wykładem.
Sam wykład dotyczył bezpośrednio odpowiedzialności cywilnej w zawodzie adwokata i notariusza. Ponieważ profesor Biruta Lewaszkiewicz-Petrykowska w pracy naukowej zajmuje się głównie komparatystyką prawa, całe zajęcia wzbogacone były o ujęcie wskazanej odpowiedzialności na tle innych państw tj. USA, Anglii, Francji, Niemiec i Kanady. Z perspektywy słuchacza, wykład był na pewno kompleksowym kompendium wiedzy w tym zakresie, a w szczególności istotną kwestią było porównywanie pewnych zagadnień w systemie common law z prawem stosowanym na terenach systemu prawa rzymskiego. Ponadto, wszystkie zagadnienia poparte były praktycznymi przykładami, bądź bezpośrednio orzecznictwem Sądu Najwyższego.
Głównym wnioskiem, jak i w ogóle przesłaniem całego wykładu, było kilkakrotnie nawet wypowiedziane hasło: „każdy powinien znać granice swoich kompetencji.” Oczywiście moglibyśmy to odnieść do wszystkiego co robimy, jednakże dotyczyło to odpowiedzialności cywilnej w naszym zawodzie. Dlatego też podkreślenia na koniec wymaga fakt, iż obowiązuje nas szczególna staranność w wykonywaniu naszej pracy. Jednocześnie równoważąc to, jak słusznie zauważyła wykładająca, że mylić się to rzecz ludzka, a my też przecież jesteśmy tylko ludźmi, nadto pomyłki innych to raczej chleb powszedni w naszym zawodzie.