Adwokatura ma głos
Dla mnie priorytetem w pracy samorządowej był, jest i będzie adwokat.
Wywiad z Pauliną Tomaszewską-Lipartowską, kandydatką na dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi.
Kim jesteś?
Przede wszystkim adwokatem. Rozmawiając z tobą w kontekście zbliżających się wyborów, na tym chciałabym się skupić. Jestem adwokatem tzw. sądowym, z praktyką karną. Pracę dla samorządu rozpoczęłam w 2007 roku jako członek Komisji Rewizyjnej. Następnie, w latach 2010–2013, byłam członkiem Komisji Doskonalenia Zawodowego, a w kolejnych trzech latach sędzią Sądu Dyscyplinarnego. W ostatnich wyborach dzięki głosom adwokatów naszej Izby zostałam wybrana na członka ORA.
Jak większość z nas mam swoje pasje i zajęcia inne niż zawodowe, ale nie sądzę, by były to tematy interesujące z punktu widzenia zbliżających się wyborów. Jedyne, o czym chcę zapewnić, to że żadne z moich zajęć czy zobowiązań innych niż adwokackie, czyli tenis mocno amatorski i uwielbienie do wszystkiego co włoskie, nie będzie mieć wpływu na sprawowanie przeze mnie funkcji, o ile oczywiście koleżanki i koledzy adwokaci zdecydują się mi ją powierzyć.
Dlaczego działasz w samorządzie?
Bo kocham ten zawód, zależy mi na Adwokaturze i mam wewnętrzną potrzebę działania dla dobra członków naszej Izby. Jestem gotowa jeszcze bardziej się w to zaangażować. Działanie w samorządzie, w szczególności na szczeblu lokalnym, to praca u podstaw, bycie najbliżej adwokatów, wsparcie udzielane członkom naszej Izby w każdej możliwej sprawie. Musimy zdawać sobie sprawę z zakresu i celu naszej działalności. My nie zmienimy prawa, czy to w zakresie wynagrodzeń za sprawy prowadzone przez adwokatów z urzędu, czy w zakresie usprawiedliwiania nieobecności związanych z chorobą. Tak samo jak nie zmienimy nastawienia do nas władzy, która co do zasady za nami nie przepada, i to każda bez wyjątku. W tym zakresie powinniśmy wspierać działania i współpracować z Naczelną Radą Adwokacką. Ta współpraca powinna być oparta na zasadach partnerskich, bez żadnej zależności, tak aby można było postulować chociażby o obniżenie odpisu ze składek.
Co jest dla ciebie ważne w adwokaturze i jakie są twoje priorytety?
Dla mnie priorytetem w pracy samorządowej był, jest i będzie adwokat. Mam wrażenie, że w ostatnim czasie zagubiła się pewna wartość, to dziekan i ORA są dla adwokatów, a nie odwrotnie. I tę wartość należy przywrócić.
Ważna jest dla mnie Adwokatura jako całość środowiska i tak naprawdę wszystko, co jej dotyczy, jest istotne. Adwokatura rozumiana wewnętrznie, i tu istotna jest komunikacja z adwokatami, podejmowanie działań angażujących adwokatów w prace samorządu, także angażowanie w podejmowanie decyzji dotyczących Izby. I rozumiana zewnętrznie – tu ważne są kwestie reprezentacyjne oraz współpraca z organizacjami społecznymi, innymi samorządami zawodowymi i podmiotami publicznymi. Przywrócenie funkcji pełnomocnika ORA w Łodzi ds. współpracy z samorządami zawodów zaufania publicznego oraz stałych komisji do spraw współpracy z podmiotami gospodarczymi i jednostkami samorządowymi będzie pierwszym do tego krokiem.
Komunikacja, rozumiana jako glos wewnętrzny, ostatnio w mojej ocenie zaniedbana. Obciążenia czasowe związane w wykonywaniem naszego zawodu nie pozwalają nam na regularne zapoznawanie się z działaniami organów samorządu. To ORA winna dbać o to, aby informacje, takie jak podjęte i opublikowane uchwały, programy szkoleń, informacje o ważnych wydarzeniach z funkcjonowania samorządu czy decyzje finasowe docierały do adwokatów. W tym celu należy wykorzystywać każdą możliwą drogę.
Zewnętrzne działania natomiast powinny się skupiać na nawiązywaniu i intensyfikowaniu współpracy z wyżej wskazanymi podmiotami. Organizowanie wspólnych dla zawodów zaufania publicznego akcji społecznych czy podejmowanie działań w przestrzeni medialnej w celu promowania zawodów zaufania publicznego i przedstawiania poglądów zawodów zaufania publicznego w sprawach publicznych.
Ważna kwestią, szczególnie dla młodych adwokatów, jest rozwój współpracy z sektorem prywatnym i budowanie partnerskich relacji z przedsiębiorcami, organizacjami branżowymi oraz instytucjami finansowymi. Pozwoliłoby to na promowanie zawodu adwokata oraz uświadamianie potrzeby korzystania z profesjonalnych usług prawnych. Istotne jest, aby te przedsięwzięcia były podejmowanie wspólnie bądź na zasadzie wzajemności w ramach współpracy, co pozwoliłoby na rozwój przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów.
Co twoja kandydatura da „zwykłemu” adwokatowi?
Sama kandydatura da możliwość wyboru spośród trzech kandydatów i mam nadzieję, że spowoduje większe zainteresowanie wyborami. Ponadto budujące jest zgłoszenie wyjątkowo dużej liczby adwokatów jako kandydatów do organów samorządowych. To dobrze. To świadczy o tym, że adwokatom zależy na naszym samorządzie i zaczyna być widoczne ich zaangażowanie. Przy czym część z nich już poznaliśmy i są to bardzo ciekawe i warte rozważenia podczas głosowania kandydatury.
Dlaczego podjęłaś decyzję o kandydowaniu?
W okresie ostatniej, czteroletniej kadencji organów samorządowych miałam możliwość uczestniczyć w działaniach podejmowanych przez Radę i obserwować je, dostrzegam więc obszary, które w mojej ocenie, wymagają nie tyle radykalnej zmiany, ile z pewnością poprawy. Jest to na pewno funkcja interwencyjna, którą obecnie się zajmuję, a którą niewątpliwie należałoby rozszerzyć terytorialnie, czyli na inne niż Łódź miejscowości, w których prowadzą działalność członkowie naszej Izby. Jest to także komunikacja, pomoc koleżeńska, wsparcie pionu dyscyplinarnego. Musimy pamiętać, że jesteśmy samorządem zawodowym, składającym się z koleżanek i kolegów adwokatów. Lepsza komunikacja pomiędzy dziekanem, Radą i adwokatami pozwoli przybliżyć jej prace. Z jednej strony da to możliwość wskazania przyczyn podejmowanych przez organy samorządowe decyzji, z drugiej zaś spowoduje, że adwokaci będą mieli większy wpływ na te decyzje. Poprawy z pewnością wymaga organizacja pomocy koleżeńskiej, w przypadkach losowych i nieprzewidzianych, czasowo uniemożliwiających wykonywanie zawodu. W takich sytuacjach nie widzę żadnego powodu, dla którego zobowiązujemy adwokatów przy składaniu wniosków do przedstawiania dokumentacji np. lekarskiej, skoro można wyznaczyć spośród Rady jedną albo dwie osoby do kontaktu i weryfikacji dokumentów. Dla adwokatów ubiegających się o wsparcie samorządu jest to i tak sytuacja trudna. Chodzi także o pomoc finansową poprzez zwiększenie odpisu ze składek na Fundusz Wzajemnej Pomocy, jak również pomoc praktyczną w ramach proponowanej Komisji ds. Równego Traktowania. To ostanie wynika z tego, że wszyscy prowadzimy działalność gospodarczą, nie korzystając z ochrony takiej jak pracownik. Należy mieć także na uwadze, że zdecydowana większość naszej Izby to kobiety, dlatego niezbędne jest wsparcie dla nich ze strony samorządu. To na kobietach w przeważającej większości spoczywają obowiązki rodzinne. Nadto nasza Izba to nie tylko adwokaci praktykujący w Łodzi, ale także w innych miastach. Stąd pomysł na utworzenie komisji ds. równego traktowania, w ramach której między innymi planowane jest organizowanie wzajemnej pomocy koleżanek i kolegów w sytuacjach nagłych, losowych, które uniemożliwiają wykonywanie czynności. Ważne, aby Rada w sposób realny wspierała adwokatów. Kolejne obszary wymagające wzmocnienia to pion dyscyplinarny, a także pełnienie funkcji reprezentacyjnych, które mają wzmocnić pozycję całego środowiska.
Jaki powinien być dziekan?
Dziekan jest swoistego rodzaju gospodarzem, zarządza bieżącymi sprawami, podejmuje decyzje, niejednokrotnie trudne. Takie, które mogą być niezadawalające dla części środowiska, dlatego tak ważna jest komunikacja wewnętrzna, o której wcześniej wspomniałam. Dziekan jest reprezentantem adwokatów i powinien tą funkcję pełnić w taki sposób, aby nasze środowisko zajmowało właściwe dla siebie miejsce zarówno w szeroko pojmowanym wymiarze sprawiedliwości w środowisku łódzkim, w całej Adwokaturze, jak również wśród innych zawodów zaufania publicznego. Przede wszystkim dziekan jest naszym kolegą albo będzie waszą koleżanką. Koleżanki i koledzy adwokaci muszą mieć przekonanie, i to jest najważniejsze zadanie dziekana, że mogą się zwrócić o pomoc w każdej sprawie. W sprawach systemowych, indywidualnych, a także tych, które początkowo z pozoru mogą wydawać się błahe.
Ostatnia kadencja była trudna, chodziło między innymi o relacje wewnątrz Rady. Prawdą jest, że decyzje zapadały w wąskim gronie przed posiedzeniami, prawdą jest także, ze decyzje te przyjmowały niemalże od razu formę uchwał, bo to wąskie grono miało większość. Nie było przestrzeni na dyskusje albo była ona mocno ograniczana. Czego mi brakowało? Silnego i decyzyjnego dziekana, który potrafiłby stworzyć przestrzeń do wysłuchania głosów wszystkich członków rady. Nie chodzi bowiem o nasze osobiste ambicje, ale o to, że każdy z nas jest reprezentantem koleżanek i kolegów, którzy go wybrali. I taki właśnie powinien być dziekan.
Co z sądownictwem dyscyplinarnym?
Cały pion dyscyplinarny zawsze był przeze mnie postrzegany, z jednej strony jako filar i bastion niezależności Adwokatury, z drugiej jako gwarancja utrzymania wysokich standardów etycznych i zawodowych wśród adwokatów. Dlatego zapewnienie środków na szkolenie i inwestowanie w rozwój kompetencji zawodowych sędziów dyscyplinarnych i rzeczników pozwoli na podniesienie jakości orzecznictwa, a także zapewni większą skuteczność i transparentność postępowań dyscyplinarnych w naszym środowisku, co w konsekwencji doprowadzi do wzrostu zaufania adwokatów do sądownictwa dyscyplinarnego. Pamiętajmy, że zdarzały się już w przeszłości zakusy, aby odebrać samorządowi możliwość rozstrzygania w sprawach deliktów dyscyplinarnych. Bez silnego i niezależnego sądownictwa dyscyplinarnego adwokaci mogliby znaleźć się pod presją zewnętrznych wpływów, co mogłoby zagrozić ich obiektywizmowi i profesjonalizmowi, a tym samym wpływać na gwarancje naszych klientów.
Co z finansami Izby?
Nie jesteśmy niestety Izbą majętną i musimy pamiętać, że wydajemy pieniądze wszystkich adwokatów, dlatego wydatki muszą być przemyślane i na pewno transparentne. To, co dla mnie najważniejsze, to aby członkowie naszej Izby mieli pełną o nich wiedzę, a poprzez konsultacje realny na nie wpływ.
Według mnie istnieje potrzeba zapewnienia środków finansowych, które stanowić będą zabezpieczanie w przypadku konieczności poniesienia wydatków związanych z funkcjonowaniem Izby, chociażby ochroną jej majątku (nieruchomości) lub innych wydatków nieprzewidzianych. Taka sytuacja zaistniała ostatnio z budynkiem przy ul. Piotrkowskiej. Kamienica wymaga natychmiastowego remontu. Pozyskane zostały fundusze zewnętrzne, niezapewniające nawet połowy środków na realizację inwestycji, znaczną część musimy uzyskać w drodze pożyczki. Nie mamy żadnych środków własnych. To niedopuszczalne.
W tym celu należy poszukiwać oszczędności i dokonać weryfikacji aktualnego sposobu gospodarowania finansami. Łączy się to ze zmniejszeniem liczby finansowych ze środków Izby imprez rozrywkowych i rekreacyjnych. Niektóre z tych imprez skupiają stałe, ale bardzo wąskie grono adwokatów, a ich formuła nie do końca sprzyja integracji. Zasadne byłoby także zastąpienie części szkoleń finansowanych ze środków Izby szkoleniami zdalnymi organizowanymi przez NRA, w zakresie, w jakim pokrywają się tematycznie.
Oczywiście kontynuowanie pozyskiwania zewnętrznych źródeł finansowania inwestycji związanych z majątkiem Izby jest jak najbardziej zasadne, ale nie możemy zawsze na nią liczyć. W tym celu należy zwiększyć efektywność ściągalności składek. Rada dysponuje odpowiednim programem, który niestety nie jest póki co używany.
To, co według mnie wymaga dofinansowania, to Fundusz Wzajemnej Pomocy Koleżeńskiej oraz pion dyscyplinarny.
Mój program jest dostosowany do możliwości finansowych Izby, nie zamierzam obiecywać czegoś, na co nas po prostu nie stać.
Czy potrzebne są nam dwie siedziby? I co z nimi zrobić? Co z innym majątkiem Izby?
Siedzibę mamy jedną, a kamienica przy ul. Piotrkowskiej przynosi Izbie dochody poprzez wynajem lokali. ,,Piotrkowska” wymaga prac remontowych, o czym wspomniałam wyżej. Jeżeli chodzi o nieruchomość w Grotnikach, to jego użytkownicy ponoszą opłatę za korzystanie oraz koszty eksploatacyjne. Wspólnie z Komisją Grotnik należałoby zastanowić się, w jaki sposób uatrakcyjnić to miejsce, aby korzystali z niego w większym zakresie także inni członkowie Izby.
Wokół jakich idei chcesz zintegrować środowisko adwokatów łódzkich?
Idea integracji środowiska jest niezwykle ważna, nie tylko poprzez wspólną zabawę, choć ta jest istotnym elementem. Nie oznacza to, że zmierzam do ograniczenia tego typu uroczystości, choć ograniczenia ich finasowania ze środków Izby na pewno. Ważne jest także zaangażowanie adwokatów w rozwój Adwokatury Łódzkiej, ponieważ im silniejszą pozycję będziemy mieli, tym lepiej będziemy postrzegani, zarówno przez obywateli, czyli naszych potencjalnych klientów, jak i przez szeroko pojmowane organy władzy. Wspólne inicjatywy społeczne, warsztaty, spotkania kulturalne pozwolą na budowanie więzi między pokoleniami w mniej formalnym środowisku i zwiększenie poczucia wspólnoty wśród różnych pokoleń adwokatów. Pozwolą też na wprowadzenie młodych adwokatów do środowiska przy jednoczesnym docenieniu doświadczonych członków naszej Izby.
Jak wzmocnić pojedynczego adwokata w kontaktach z władzą?
Poprzez zdecydowane wsparcie i działanie samorządu widoczne na zewnątrz. To częściowo, przynajmniej mam taką nadzieję, dzieje się już za pośrednictwem Komisji Interwencji i Praktyki Wykonywania Zawodu przez opracowywanie postulatów uwzględniających problemy, spotkania z przedstawicielami organów wymiaru sprawiedliwości, a także udzielanie bieżącej pomocy adwokatom i aplikantom adwokackim w przypadku prób naruszenia tajemnicy adwokackiej, uczestniczenie w czynnościach przesłuchania członków naszej Izby w charakterze świadka. I takie działania są potrzebne. Z niepokojem obserwuję zwiększoną aktywność sądów w przedmiocie wydanych postanowień uchylających tajemnicę adwokacką. Tylko w okresie od stycznia do połowy marca 2025 roku postanowieniami w tym przedmiocie objętych zostało pięciu adwokatów, odbyły się dotychczas trzy posiedzenia zażaleniowe. Jedno postanowienie zostało uchylone, a sprawa przekazana do ponownego rozpoznania. W dwóch przypadkach Sąd Okręgowy zmienił postanowienie poprzez nieuwzględnienie wniosku prokuratora o uchylenie tajemnicy adwokackiej. Osobiście uczestniczyłam w tych posiedzeniach jako przedstawiciel ORA i muszę przyznać, że taka zmiana rozstrzygnięć przynosi nieukrywaną satysfakcję i daje mi poczucie, że taki kierunek działania ma sens.
Jak chcesz wciągnąć w samorząd „nowych” adwokatów?
Zaprosić ich do współpracy. Z jednej strony narzekamy, że młodzi adwokaci nie angażują się w działalność samorządową, z drugiej nie robimy nic albo zdecydowanie za mało, aby ich do tego zachęcić. Samorząd jest dla adwokatów. Im większe zaangażowanie w bieżące prace samorządu członków naszej Izby, tym będzie on silniejszy. Wszyscy adwokaci powinni mieć wpływ na kształtowanie Łódzkiej Adwokatury poprzez wskazywanie kierunków, w jakim nasze działania będą zmierzać. Inicjatywy podejmowane przez członków naszej Izby powinny być wspierane przez ORA, a adwokaci je zgłaszający muszą mieć przekonanie, że w każdym zakresie mogą liczyć na pomoc organów samorządu poprzez ułatwienie ich realizacji, pozyskanie partnerów, ale nie przejmowanie projektów. W ramach ORA działają liczne komisje, dlatego też w celu zaangażowania adwokatów w ich prace, a tym samym na rzecz samorządu, powinniśmy zorganizować spotkanie, po ukonstytuowaniu się Rady, z przewodniczącymi komisji, co pozwoli przybliżyć ich prace, plan działania, przewidywaną aktywność, a tym samym zachęcić do podjęcia współpracy.
Czy to, że jesteś kobietą będzie miało wpływ na wykonywanie funkcji dziekana, jeżeli zostaniesz wybrana?
I tak, i nie. Zawsze hołdowałam zasadzie, że zawód adwokata, tak jak i pełnione w samorządzie funkcje, nie mają płci i nie ma to żadnego znaczenia w ocenie tego, czy jesteśmy w czymś dobrzy i czy osiągniemy sukces. Nie jest jednak tajemnicą, że kobietom w praktyce jest trudniej, nie tylko zresztą w wykonywaniu naszego zawodu. Wszyscy prowadzimy działalność gospodarczą, nie korzystamy z ochrony takiej jak pracownik, a to na kobietach w większości spoczywają obowiązki rodzinne. Sama przebyłam tą drogę, pracując, a jednocześnie mając drugi etat mamy małego dziecka. Stąd pomysł na utworzenie komisji ds. równego traktowania, w ramach której między innymi planowane jest zachęcenie koleżanek i kolegów do wzajemnej pomocy w sytuacjach nagłych, losowych, które uniemożliwiają wykonywanie czynności. Musimy także pamiętać, że zdecydowana większość naszej Izby to właśnie kobiety, dlatego niezbędne jest wsparcie dla nich ze strony samorządu.
My, adwokaci, jesteśmy niestety wciąż postrzegani jako męskie środowisko. Spodziewam się, zresztą już dochodzą do mnie takie głosy, wyrażające obawy, czy kobieta będzie odpowiednią osobą na stanowisku dziekana. Jak już wcześniej wspomniałam, ponad połowa naszej Izby to kobiety, a do tej pory o naszej pozycji w zawodzie i samorządzie decydują mężczyźni. Nie słyszałam nigdy zarzutów w sytuacji, gdy dziekanami i wicedziekanami byli panowie, a tak dzieje się od ponad 20 lat. Oczywistym jest, że kobiety częściej niż mężczyźni przedkładają koncyliację nad konflikt i są bardziej zdeterminowane w poszukiwaniu drogi do porozumienia. A jak wszyscy zdajemy sobie sprawę, aktualna sytuacja w środowisku tego wymaga.
Co to znaczy, że adwokatura ma głos?
Adwokatura musi mieć głos! Głos wewnętrzny, i to jest ta komunikacja pomiędzy dziekanem, radą a adwokatami, i głos zewnętrzny, tak aby nasze środowisko zajmowało właściwe dla siebie miejsce. Tak naprawdę odpowiedź na to pytanie zawiera się w całym powyższym wywiadzie.
O autorze artykułu
