• Facebook
  • Czytelnia
  • Redakcja i Kontakt
eKronika
  • Archiwum artykułów
  • Szukaj
  • Menu

Home / 10 rocznica śmierci

10 rocznica śmierci

14 listopada 2013/w Wspomnienia, Wydanie 54, Wydarzenia /Autor adw, Mariusz Mazepus

Wieczór wspomnień poświęcony Pani Dziekan ORA w Łodzi Adw. Bożennie Banasik.

Pamięć to najpiękniejszy dar żyjących, dla tych którzy odeszli. Właśnie pamięć serc sprowadziła nas tutaj wszystkich w 10-tą rocznicę śmieci ś.p. Pani Dziekan Bożenny Banasik. Tymi słowami Dziekan ORA w Łodzi Jarosław Zdzisław Szymański powitał uczestników wieczoru wspomnień poświęconego pamięci Pani Dziekan, który odbył się w siedzibie Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi dnia 13 IX 2013 r. Wśród zgromadzonych gości były dzieci ś.p. Pani Dziekan i członkowie dalszej rodziny, byli liczni przyjaciele, koledzy i znajomi z łódzkiej Izby Adwokackiej, wśród których należy wymienić adw. Bożennę Nieciecką – Ostojską oraz adw. Marka Kopczyńskiego (współorganizatorów spotkania), adw. Krystynę Skolecką – Kona, b. Dziekana ORA w Łodzi adw. Andrzeja Pelca. Byli także znakomici goście spoza łódzkiej Palestry, których na wieczornicę przyciągnął wspomniany już dar serc, m.in.: Sędzia Trybunału Konstytucyjnego Wojciech Hermeliński, Sędzia Sądu Najwyższego Henryk Pietrzkowski, b. Prezes Sądu Okręgowego w Łodzi Wojciech Janicki, Sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego prof. dr hab. Wojciech Chróścielewski, adw. Żanna Dembska oraz b. Prokurator Apelacyjny w Łodzi Alfred Tuczek.

Pan Dziekan podkreślił, że spotkanie jest wyrazem podziękowania za to kim była i co wniosła do naszego otoczenia ś.p. Bożenna Banasik. Wyraził wolę aby wieczór wspomnień był momentem refleksji i zadumy ale został spędzony w pogodzie ducha, bo powinniśmy się cieszyć z tego, że mieliśmy wśród nas takiego człowieka jak ś.p. Pani Dziekan. Poproszony o komentarz Pan Dziekan powiedział:

Najważniejszą kwestią, którą zapisała się ś.p. Pani Dziekan była praca na rzecz integrowania środowisk prawniczych na różnych polach: kulturalnym, sportowym, towarzyskim, wymiany międzynarodowej. Miarą tego jakim była człowiekiem jest ciągle żywa pamięć o Niej, która trwa wśród koleżanek i kolegów adwokatów, sędziów, prokuratorów, radców prawnych i przedstawicieli innych zawodów prawniczych. Zbyt słabo znałem Panią Dziekan na niwie prywatnej, abym mógł opowiedzieć tak naprawdę jakim była człowiekiem. To z czym osobiście się zetknąłem, jako cechami ducha i osobowości, to wielka energia życiowa, inwencja twórcza, w tym artystyczna, wrażliwość i dobroć.

Spotkania tego typu, jak wieczór poświęcony ś.p. Dziekan B. Banasik są przez mnie planowane celem kultywowania pamięci o postaciach i wydarzeniach istotnych dla Naszego środowiska, która to pamięć jest fundamentem wzmacniania poczucia wspólnoty i tożsamości Łódzkiej Adwokatury.

Szczególnie chciałbym wyrazić podziękowania za organizację spotkania – wieczoru Pani mecenas Bożenie Niecieckiej – Ostojskiej oraz Panu mec. markowi Kopczyńskiemu, bez ich zaangażowania spotkania by nie było, a jeśli, to nie na takim wysokim poziomie organizacyjnym i artystycznym. Odrębne podziękowania składam dzieciom ś.p. Pani Dziekan, które udostępniły materiały źródłowe biograficzne znajdujące się w zbiorach domowych oraz wiersze.

Pani Mecenas Krystyna Skolecka – Kona w swym żarliwym wystąpieniu, pełnym osobistych i emocjonalnych momentów, podkreśliła, że serce rośnie z powodu liczby przyjaciół ś.p. Pani Dziekan, którzy przyszli uczestniczyć w Jej wieczorze wspomnień: Wszyscy przyszli, wszyscy którzy ją kochali, bo ona nas kochała. To była wyjątkowa osobowość. Miała ogromną duszę, wielkie serce. Za Jej czasów łódzka Rada Adwokacka była żywym dowodem konsolidacji środowisk prawniczych. Przychodzili tutaj adwokaci, aplikanci, prokuratorzy, sędziowie, przychodziła nawet służba więzienna. To była cudowna inicjatywa bardzo młodej wówczas kobiety, która uważała, że powinniśmy być ogromnym, elitarnym spoiwem społeczeństwa polskiego, przewodzącym ludziom ale jednocześnie im służącym, dla których „advocare” było przywołaniem do niesienia pomocy.

Sędzia Sądu Apelacyjnego w Łodzi Pani Małgorzata Stanek wspomina: Pani Mecenas Bożenna Banasik była osobą wyjątkową. Podziwiam Jej zaangażowanie, energię i entuzjazm. Bardzo wysoko oceniam działania Pani Dziekan na rzecz integracji łódzkiego środowiska prawniczego. Pani Mecenas organizowała spotkania z Radzie Adwokackiej z przedstawicielami wszystkich zawodów prawniczych, podczas których rozmawialiśmy o istotnych sprawach dotyczących wymiaru sprawiedliwości, mogliśmy się również lepiej poznać.

Współinicjatorka i organizatorka spotkania Pani Mecenas Bożenna Nieciecka – Ostojska specjalnie dla Kroniki, za co uprzejmie dziękuję, przygotowała osobiste wspomnienie o Pani Dziekan, w którym pisze: Szczycę się tym, że Dziekan Bożenna Banasik była moją przyjaciółką, choć przyjaźń ta przyszła dość późno, bo już po aplikacji adwokackiej. Poznałam członków jej Rodziny, z którymi szybko znalazłam wspólny język: Ojca – eleganckiego Pana noszącego na co dzień muszkę, prawnika, który jak moi Rodzice spędzał swą młodość w Wilnie, Męża – nauczyciela, wysokiego, przystojnego bruneta, wysportowanego, Brata – lekarza, niestety w ostatnich latach życia dotkniętego poważną chorobą, Dzieci – Kinię i Maćka.

Spędziłam wspólnie z moim mężem i bliskimi Bożenny uroczystości rodzinne, Wigilie, Święta, witaliśmy w kolejnych latach Nowy Rok, chodziliśmy wspólnie na premiery teatralne i filmowe, mieliśmy to samo grono znajomych. Jeśli się mówi, że dwie osoby pracują na tych samych falach to z nami może z powodu takich samych imion właśnie tak było, chociaż w wielu dziedzinach byłyśmy zupełnie inne. Byłam z nią w dniach triumfu m.in. kiedy wybrana została Dziekanem ORA, o czym mówiła jako o największym osiągnięciu i w chwilach smutku, kiedy w tak krótkich odstępach czasu odchodzili Jej bliscy – najpierw Mąż, potem Ojciec i Brat w jednym miesiącu.

DSC_0007 copy
DSC_0005
DSC_0029_
40
10_1
DSC_0012

Bożenna łatwo zyskiwała sobie przyjaciół, swoją serdecznością, spontanicznością, otwartością i autentycznością. Były wśród nich wielkie nazwiska łódzkiej i polskiej Palestry. Nie sposób byłoby wymienić osób, z którymi się przyjaźniła, spotykała, zapraszała do domu, gdyż lista przekroczyłaby ramy tego wspomnienia. Nie liczył się dystans wiekowy na plus i na minus. Nawet osoby początkowo nieufne wkrótce traciły pierwotną rezerwę. Stała się mistrzynią w integracji wszystkich środowisk prawniczych nie tylko adwokatów, sędziów, prokuratorów, radców prawnych, lecz także pracowników naukowych, szefów Policji, dyrektorów Zakładów Karnych. Przedstawiciele różnych zawodów gościli na towarzyskich spotkaniach w lokalu ORA.

Bożenna kochała młodzież, aplikantów twierdząc, że to przecież nasi następcy, którym powinniśmy przekazać nie tylko wiedzę, ale też kindersztubę, umiejętności poruszania się w różnych sytuacjach życiowych. Za swój największy sukces uznawała, kiedy zdecydowaną większością głosów młodych adwokatów została wybrana Dziekanem ORA. Swoje wystąpienie po zwycięstwie zakończyła słowami „Będę tak dobrym Dziekanem, że z pewnością wybierzecie Państwo mnie na kadencję następną”. Tak też się stało, lecz końca drugiej kadencji nie dożyła.

Po każdym posiedzeniu Rady Adwokackiej do mnie telefonowała. Czuła potrzebę  odreagowania i mówiła… Nie oczekiwała na moje rady i opinie. Zwyczajnie i po prostu chciała się wygadać. Pamiętam też nasze spotkania z różnymi osobami w mieszkaniu w Łodzi, gdy Bożenna kandydowała na Prezydenta Łodzi jako bezpartyjna, niezależna, bez żadnego zaplecza politycznego. Przegrała, lecz oddało na nią głos 14.000 łodzian.

W końcu lat 90-tych Bożenna zaczęła pisać opowiadania i wiersze. Tak dla siebie. Najbliżsi wiedzieli jednak, że marzyła o tym by zostały opublikowane. Za jej życia do publikacji nie doszło. Byłam nieformalnym czytelnikiem Jej poezji. Mówiłam żartem: „Ty pisz do rymu, będzie ciekawiej”. Prawdą jest, że wiersze te w tamtych czasach mnie nie zachwycały, lecz teraz po 10 latach, kiedy je czytam uważam, że są cudowne, poetyckie, zjawiskowe, oddające stan ducha i wrażliwość Bożenny. Z dumą przechowuję dedykację odręczną Bożenny dla mnie i mojego męża na rękopisie wierszy o treści „Dziękuję za wszystko”.

Oprócz miłości do poezji i muzyki Bożenna miała jeszcze jedną miłość – Francję, Słowo Lyon wymawiała ze szczególną atencją. Utrzymywała ścisłe kontakty ze znakomitymi postaciami tamtejszej Palestry i nie tylko Palestry. Była przyjmowana nad Sekwaną na rautach w eleganckich lokalach, niejednokrotnie z adwokatami łódzkimi, bywała w domach prywatnych i na daczach francuskich adwokatów i dziekanów.

Miała umiejętności gry na pianinie, które do dzisiaj ma to samo miejsce, co kiedyś w jej ukochanym domu w Grotnikach. Ostatnie moje spotkanie z Bożenną wiąże się właśnie z Grotnikami. Miało miejsce w sobotę – 2 dni przed Jej śmiercią, kiedy bez żadnej okazji zorganizowała spotkanie z kilkunastoma aplikantami. Stoły rozstawione w czarownym ogrodzie, na tarasie, grill, wino. Byłam tam jedynym adwokatem. Atmosfera i aura była cudowna. Nic dziwnego, że spotkanie skończyło się po północy. Do dzisiaj widzę Bożennę promienną, radosną, siedzącą przy pianinie grającą francuskie melodie, które wszyscy zebrani wokół niej nucili.

W poniedziałek rano syn Bożenny telefonicznie zawiadomił mnie o nagłej śmierci Mamy. Najszybciej jak mogłam pojechałam do Grotnik, lecz nie było mi dane zobaczyć mojej Przyjaciółki.
Żal, że odeszła. Ciekawe co by powiedziała o dzisiejszej Adwokaturze. Zapytano mnie czy Wieczór wspomnień, którego byłam inicjatorką z adwokatem Markiem Kopczyńskim połączony z promocją wydanego przez ORA tomiku wierszy, który mógł się odbyć dzięki przychylności pana dziekana Jarosława Szymańskiego, miał sens? Myślę, że ten wieczór powinien zapoczątkować cykl takich wieczorów o innych adwokatach, którzy odeszli. Przecież oni żyją tak długo jak o nich pamiętamy. Inicjatywa jest w nas.

Wieczór wspomnień był połączony z promocją tomiku wierszy ś.p. Bożenny Banasik nasyconych liryką i refleksją, które recytowała łódzka aktorka Agnieszka Grajnert, ponadto oprawę artystyczną stanowił wokalny występ tej artystki w repertuarze piosenki francuskiej. Na koniec wieczoru wspomnień Dziekan Jarosław Szymański podkreślił, że to spotkanie zainauguruje cykl spotkań poświęconych pamięci o znaczących postaciach Palestry łódzkiej i znaczących dla niej wydarzeniach, która to pamięć jest fundamentem wzmacniania poczucia wspólnoty i tożsamości Łódzkiej Adwokatury.

Dlatego warto organizować takie wieczory wspomnień, szczególnie dla młodych Koleżanek i Kolegów, którym nie dane było poznać bohaterów tych spotkań, czy brać udziału w poświęconych im wydarzeniach. Tych, którzy nie mogli uczestniczyć w wieczorze wspomnień i nie doznali zaszczytu osobistego poznania ś.p. Pani Dziekan, zachęcam do lektury „Sylwetek Łódzkiej Palestry” autorstwa także nieżyjącego już mec. Mariana Redlisz-Redlickiego, gdzie znalazły się najistotniejsze fakty biograficzne dotyczące adw. Bożeny Banasik, wspaniałego adwokata, sprawnego Dziekana, wyjątkowej osoby.

O autorze artykułu

adw, Mariusz Mazepus
adw, Mariusz Mazepus
Ostatnie posty

Archiwum autora

  • Wspomnienia2013.11.1410 rocznica śmierci
Doceń i poleć nas
  • Udostępnij Facebook
  • Wyślij e-mail
https://ekronika.pl/storage/2015/10/40-okl.jpg 1316 2035 adw, Mariusz Mazepus https://ekronika.pl/storage/2019/06/kronika-logo.jpg adw, Mariusz Mazepus2013-11-14 14:00:522019-11-01 20:16:5610 rocznica śmierci

AKTUALNY NUMER

okladka_78_NET

Twój adwokat / Ваш адвокат


twoj adwokat

Dokumenty niezbędne do prowadzenie czynności w sprawach obywateli Ukrainy – zbiór dokumentów do pobrania. WEJDŹ

DOŁĄCZ DO NAS

Odwiedź nasz profil
Dołącz do naszych czytelników

PROPONOWANE STRONY

Odwiedź również inne ciekawe strony. Kilka rekomendowanych przez nas znajdziesz poniżej.
Okręgowa Rada Adwokacka w Łodzi
Naczelna Rada Adwokacka
Adwokackie Centrum Mediacji przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Łodzi
Magazyn ADWOKAT …zajrzyj do adwokata!

Najnowsze artykuły

  • Do samorządu idzie się pracować16 maja 2025 - 00:14
  • Adwokatura ma głos16 maja 2025 - 00:13
  • Do Rady mam blisko16 maja 2025 - 00:12
  • Sądownictwo dyscyplinarne ostoją niezależności adwokatury16 maja 2025 - 00:11

REDAKCJA „KRONIKI”

90-531 Łódź, ul. Wólczańska 199

Kolegium Redakcyjne

42 633 33 73
katarzyna.piotrowska@adwokatura.pl

Wyślij wiadomość
© Copyright - Kronika - Pismo Izby Adwokackiej w Łodzi | polityka prywatności
  • Facebook
Czterdzieści lat minęło Reklama czy jej brak?
Scroll to top
Strona wykorzystuje pliki cookies w celach statystycznych i analitycznych. Możesz określić w przeglądarce warunki przechowywania i dostępu do cookies.AkceptujęPolityka prywatności