Podsumowania i plany – wywiad z dziekanem ORA w Łodzi adw. Zbigniewem Wodo
Michał Wojtysiak: Biorąc pod uwagę zbliżający się koniec kadencji Pana Dziekana oraz organów samorządu adwokackiego chciałbym zapytać pana dziekana jak ocenia pan okres swojej kadencji ?
Zbigniew Wodo : Oceniać siebie nie należy. Można co najwyżej dokonać pewnych podsumowań mając na uwadze ustawowe obowiązki samorządu określone wyraźnie w art. 3 ustawy Prawo o adwokaturze. Na podstawie tych kryteriów mogę spróbować dokonać pewnej oceny działań organów samorządu naszej Izby. Godzi się przypomnieć, że organem wykonawczym Izby Adwokackiej jest. rada adwokacka. Dziekan kieruje pracami rady. Jeśli chodzi o naszą Radę ogólnie można powiedzieć, że kadencja upłynęła z wynikiem pozytywnym. Izba jest w dobrej kondycji finansowej. Gospodaruje się dobrze w ramach funduszy zebranych ze składek adwokackich i w niewielkim zakresie z dochodów z najmu lokali.
Doskonalenie zawodowe, druga istotna dziedzina, stoi na wysokim poziomie. Uważam, że spełniliśmy oczekiwania członków Izby w zakresie doboru tematów odnoszących się do aktualności w ustawicznie zmieniającym się prawie. Zapraszaliśmy do współpracy prelegentów o najwyższych kwalifikacjach – profesorów prawa, sędziów Sądu Najwyższego, sędziów sądów apelacyjnych. Ważne jest także to, że szkolenia odbywają się w różnych formach: od wykładów w lokalu Izby, poprzez organizowanie licznych wyjazdów szkoleniowych (przynajmniej dwa razy do roku), a także nieco niedocenianą formę konferencji uniwersyteckich. Informacje tych przedsięwzięciach były zamieszczane w pokojach adwokackich i na stronie internetowej.
Michał Wojtysiak: Czy w tym zakresie Rada podjęła także współpracę z Uniwersytetem Łódzkim?
Zbigniew Wodo : Chciałbym jeszcze rozwinąć wątek wypełniania powinności ustawowych, być może jeszcze będę miał okazję, ale skoro Pan pyta o Uniwersytet powiem, że współpracę z uczelnią podjęliśmy od początku kadencji. Izba uczestniczy we wszystkich inicjatywach naukowych i szkoleniowych organizowanych przez Wydział Prawa i Administracji naszego uniwersytetu. Robimy to obejmując poszczególne przedsięwzięcia patronatem, a także poprzez skromną pomoc finansową. W zamian członkowie Izby mają możliwość brać udział w wydarzeniach naukowych bez ograniczeń i bezpłatnie. A są to różne dziedziny – od postępowania karnego przez zagadnienia cywilne i prawa gospodarczego, po teorię prawa.
Michał Wojtysiak : Z doskonaleniem zawodowym adwokatów wiąże się w sposób oczywisty szkolenie aplikantów. Jak Pan Dziekan ocenia ten fragment aktywności Izby w kontekście dużej liczby naszych młodszych koleżanek i kolegów aplikantów ?
Zbigniew Wodo: Mając na uwadze dokonania kierownika szkolenia uważam, że w tym zakresie osiągnęliśmy duże postępy. Bez względu na liczbę aplikantów staramy się zorganizować ich kształcenie w sposób jak najbardziej bezpośredni i efektywny. Zmienia się formuła szkolenia. Bazujemy w tej chwili na tzw. „case method” czyli coraz częściej przynosimy na zajęcia konkretne sprawy i pracujemy nad nimi omawiając poszczególne problemy prawne.
Michał Wojtysiak : Panie Dziekanie a czy aplikanci mają możliwość wpływu na wybór osób prowadzących zajęcia, czy są z nich zadowoleni?
Zbigniew Wodo : Były przeprowadzane anonimowe ankiety na temat doboru wykładowców. Wyniki ankiety na pewno pomogły kierownikowi szkolenia w odpowiednim doborze kadry. Myślę więc, że aplikanci mają wpływ na dobór osób prowadzących zajęcia szkoleniowe.
Michał Wojtysiak : Omawiając jeszcze kwestie aplikantów – czy ich zwiększona liczba wpływa na jakość ich szkolenia ?
Zbigniew Wodo: Na pewno tak, ale staramy się temu jakoś podołać m.in. zmniejszając grupy szkoleniowe. Jak wspominałem, skupiamy się główne na szkoleniu praktycznym. Ilość zajęć oraz ich rozplanowanie podporządkowane jest temu aby wiedza jak najlepiej dotarła do zainteresowanych. Wydaje się, że dociera z dobrym skutkiem, ponieważ wyniki egzaminów adwokackich, a także cząstkowych kolokwiów są dobre, wręcz nawet bardzo dobre.
Michał Wojtysiak : Wracając do celów ustawowych samorządu, jak samorząd daje sobie radę ze wszystkimi kwestiami związanymi z etyką zawodu ?
Zbigniew Wodo : Propagujemy zasady deontologii zawodu i egzekwujemy je w postępowaniach dyscyplinarnych. Jest to niewdzięczna „działka” działalności samorządowej, ale bardzo ważna. Jeżeli bowiem ją zaniedbamy to nam ją odbiorą. Nie sądzę aby ktoś chciał stawać w postępowaniu dyscyplinarnym przed sądem powszechnym. Sąd Dyscyplinarny naszej Izby funkcjonuje sprawnie. Rzecznik dyscyplinarny również.
Michał Wojtysiak: Czy w związku z powiększającą się liczbą adwokatów zwiększa się ilość problemów dyscyplinarnych ?
Zbigniew Wodo : Na tym obszarze należy odnotować istotne i pozytywne zjawisko: liczba skarg na adwokatów zmniejszyła się i jest to tendencja stała. Myślę, że świadczy to ustawicznie wzrastającym poziomie udzielonej pomocy prawnej i doceniania przez koleżanki i kolegów zasad etycznych naszego zawodu. Oczywiście jak zawsze wszędzie zdarzy się jakieś uchybienie, które trzeba napiętnować i to się robi. Nie jest to jednak znaczący problem w skali Izby.
Michał Wojtysiak : Nawiązując do większej liczby adwokatów należy zapytać się czy ten fakt ma jakiś wpływ na administrowanie Izbą ?
Zbigniew Wodo: Oczywiście, przecież automatycznie zwiększyła się liczba czynności administracyjnych, jakie trzeba wykonywać. Kiedyś przyjmowało się do Izby 10 adwokatów i 8 aplikantów teraz przyjmuje się przykładowo 110 adwokatów i 90 aplikantów. To wymaga zwiększonej obsługi i zwiększonego wysiłku.
Michał Wojtysiak : Czyli Pan Dziekan jako administrator ma w takim razie jeszcze szersze pole do popisu.
Zbigniew Wodo: Pola do popisu tu nie ma żadnego, Jest natomiast dużo więcej pracy, która – z natury rzeczy, pochłania coraz więcej czasu. Działalność samorządowa w ogólności wymaga dużego wysiłku i jeżeli ktoś chce pracować w samorządzie, obejmować stanowiska, musi mieć świadomość, że to nie są funkcje tytularne i „ku ozdobie”. Nie jest to też żadna władza, co trzeba podkreślić. Po prostu kawałek poważnej, żmudnej roboty, na którą trzeba mieć czas, niezależnie od swoich obowiązków zawodowych.
Michał Wojtysiak : Jak wygląda wizerunek naszego samorządu na szczeblu lokalnym, a także jak się przedstawia współpraca z innymi samorządami wolnych zawodów, a także współpraca z organizacjami samorządowymi
Zbigniew Wodo : Izba jest widoczna na terenie naszego miasta w różnych przejawach jej działalności. Składa się na to np. reprezentacja podczas uroczystości państwowych. Zawsze bierzemy w nich udział i jesteśmy wymieniani przez organizatorów jako konkretna grupa zawodowa. Co ważne, traktuje się nas na równi z organami wymiaru sprawiedliwości. Cieszy to i napawa satysfakcją. Staramy się uczestniczyć w pracach NRA. Współpraca z innymi samorządami zawodowymi jest jednym z ważniejszych osiągnięć naszej Izby. Staraniem Komisji Parlamentarno-Prawnej ORA powstało Porozumienie Samorządów Zawodów Zaufania Publicznego, którego działalność wykracza daleko poza granice naszego regionu. Współpracujemy z organizacjami pozarządowymi, z Ośrodkiem Pomocy Ofiarom Przestępstw oraz Fundacją Pomocy dla Osób Niepełnosprawnych. Nadto prowadzimy tradycyjne poradnictwo pro bono w każdy poniedziałek w lokalach Izby oraz angażujemy się w ogólnopolskie akcje bezpłatnej pomocy prawnej.
Warto także wspomnieć, iż od początku kadencji staraliśmy się znaleźć nowe obszary, na których adwokaci mogliby zyskać nowe pola do działalności zawodowej – to w ramach tworzenia warunków do wykonywania zawodu. Owocem poszukiwań są dwie inicjatywy. Jedną jest współpraca z Łódzką Agencją Rozwoju Regionalnego, z którą podjęliśmy współdziałanie na niwie popularyzacji partnerstwa publiczno prywatnego. Tu 9 maja czeka nas konferencja z przedstawicielami samorządu terytorialnego pod patronatem Marszałka Województwa ze spodziewanym udziałem pani Minister Rozwoju Regionalnego.
Druga inicjatywa to współpraca z Fundacją Rozwoju Przedsiębiorczości. Koleżanki i koledzy adwokaci publikują artykuły w biuletynie Fundacji. Z Fundacją organizujemy też konferencje tematyczne, pierwsza dotyczyła tworzenia konsorcjum w systemie zamówień publicznych, kolejna zmian w Prawie zamówień publicznych.
Michał Wojtysiak: Pytałem się już o aplikantów adwokackich, nie mogę się więc nie zapytać o sytuację seniorów.
Zbigniew Wodo : Staramy się organizować pomoc naszym starszym kolegom będącym w trudnej sytuacji. Finansowo wspomagamy tych najbardziej potrzebujących. Fundujemy bilety do teatrów, to niewielki wydatek. Wspomagamy organizację wycieczek turystycznych. Czasem, przy okazji świąt odwiedzamy tych, którzy nie mogą przyjść do nas. Takie wizyty są zawsze bardzo serdeczne i pełne miłych chwil. Pamiętam świąteczną wizytę u Pana Mecenasa Zygmunta Kortyńskiego, który dożył wspaniałego wieku 98 lat. Rozmawialiśmy o dawnych czasach, o problemach adwokatury, o jego dokonaniach dla miejscowej samorządności. Myślę, że spotkanie było bardzo udane i sprawiło panu mecenasowi wiele radości.
Michał Wojtysiak: Jak układała się współpraca z Radą, czy są jakieś problemy?
Zbigniew Wodo : Generalnie rzecz biorąc współpracuje się bardzo dobrze. Mamy podział obowiązków i jest on przez kolegów i koleżanki realizowany. Właściwie każdy, z nielicznymi tylko wyjątkami, stara się z dużym zaangażowaniem wykonywać swoje obowiązki. Zresztą nie da się inaczej pracować skoro Izba liczy ponad 800 adwokatów.
Michał Wojtysiak : Wracając do początku i pewnych ocen. W swoich wystąpieniach przed wyborczych a także w ekspose po wyborach Pan Dziekan poruszył kilka kwestii, które chciałby Pan zrealizować. Co udało się z zrobić a czego nie?
Zbigniew Wodo: Nie udało się wdrożyć grupowego ubezpieczenia zdrowotnego dla adwokatów. Zaprezentowaliśmy dwie oferty, które nie spotkały się z żadnym zainteresowaniem. Próbowaliśmy zorganizować fundusz emerytalny. Niestety i ta inicjatywa zakończyła się bezowocnie. Wdrożyliśmy szkolenie w zakresie obsługi i użytkowania kas fiskalnych. Wyszukaliśmy i wynegocjowaliśmy najlepszą ofertę na zakup i serwis kas dla adwokatów. Nie pamiętam już innych postulatów ale mogły mi umknąć albo nie były aż tak istotne. Obecnie pracuję nad tym aby pokazać Izbę w telewizji. Nie wiem czy się uda.
Michał Wojtysiak: Myślę że jest jeszcze jeden temat, który bardzo często jest poruszany podczas różnych dyskusji oraz walnych zgromadzeń. Co udało się przedsięwziąć w sprawie Grotnik ?
Zbigniew Wodo : Grotniki są przedmiotem aktualnych prac Rady. W sierpniu 2012 powiększyliśmy majątek Izby przekształcając użytkowanie wieczyste nieruchomości w Grotnikach w prawo własności. W porozumieniu z użytkownikami Grotnik tworzy się system odpłatności za korzystanie z majątku Izby. Należy pamiętać, że ten majątek powstał wysiłkiem wszystkich członków Izby, a tylko niektórzy z niego korzystają. Korzystający zatem muszą za to płacić, ale również z uwzględnieniem ich wkładu w zagospodarowanie ośrodka. To jest moje stanowisko w tej sprawie. W dalszym ciągu zachęcam do obejmowania działek na terenie naszego ośrodka. Jest ich jeszcze sporo. Jeżeli nie znajdą się chętni będziemy zmuszeni sięgnąć do rozwiązań komercyjnych aby zapewnić Izbie dodatkowy dochód .
Michał Wojtysiak : A propos spraw finansowych. Myślę, że to temat, który zawsze ciekawi czytelników. Zatem zadam dodatkowe i niedyskretne pytanie: co ze składkami adwokackim, które są tematem zawsze bardzo aktualnym, będącym przedmiotem wielu walnych zgromadzeń. Co Pan Dziekan na to?
Zbigniew Wodo: Nie jest to kwestia, którą należałoby określać jako dyskretną. Liczba adwokatów naszej Izby znacząco wzrosła. W rezultacie zwiększyły się fundusze powstałe ze składek. Natomiast nie wzrosły w sposób istotny koszty. Wszakże oszczędzamy. Dlatego uważam, że obecnie nie ma potrzeby podwyższania składek, które – co w dalszym ciągu podkreślam – są najniższe w kraju.
Michał Wojtysiak : W takim razie, jeżeli już omówiliśmy tematy mniej przyjemne może czas poruszyć te przyjemniejsze. W związku z tym chciałbym zapytać się jakie jest zdanie pana dziekana na temat integracji łódzkich środowisk prawniczych. Czy za kadencji p. dziekana to się zmieniło. Czy są jakeś wspólne inicjatywy ?
Zbigniew Wodo : Integracja zawodów prawniczych na terenie naszego miasta postępuje i dodam – jesteśmy jej liderem. Pięknie się to zamanifestowało podczas organizacji Balu Prawnika. Inicjatywa oczywiście była nasza i w rezultacie spotkała się z bardzo dobrymi recenzjami. Oczywiście poza balem w ciągu tych trzech lat organizowaliśmy inne imprezy o charakterze sportowym i towarzyskim, w których uczestniczyli prawnicy wszelkich specjalności. Z samorządem radców prawnych ściśle współdziałamy zwłaszcza przy okazji różnych pertraktacji z administracją sądową. Nie są to przedsięwzięcia łatwe.
Michał Wojtysiak: W kontekście tej integracji chciałem zapytać jeszcze o relacje między adwokaturą a sądownictwem, a w szczególności środowiskiem sędziowskim, o czym pan dziekan wspominał podczas początku kadencji.
Zbigniew Wodo: Miałem kilka wystąpień do administracji sądowej w związku ze zmianami organizacyjnymi w łódzkich sądach. Głównie dotyczyły biur obsługi interesanta. Jak już wspomniałem, to niezwykle trudne zajęcie, ponieważ reminiscencje „ziobryzmu” nadal niekiedy dają o sobie znać. Myślę jednak, że te problemy częściowo straciły na znaczeniu wraz umożliwieniem dostępu elektronicznego do akt sądowych. Należy przy okazji podkreślić, że pracownicy BOI wykonują swoje obowiązki przykładnie i z zaangażowaniem.
Obecnie wystąpiliśmy jeszcze z jedną inicjatywą. Dotyczy zachęcenia przewodniczących składów sądzących w sprawach karnych prowadzonych długotrwale aby wypłacali przynajmniej raz do roku wynagrodzenie adwokatom udzielającym pomocy z urzędu. Nasi koledzy bywają zaangażowani w procesy latami, a nie otrzymują z tego tytułu wynagrodzenia chociażby okresowo. Wszakże biegłemu czy ławnikowi płaci się nie czekając na zakończenie sprawy.
Michał Wojtysiak: Panie Dziekanie zmierzamy powoli do końca ale chciałbym zadać jeszcze trzy pytania. Pierwsze odnosi się do tego jak pan dziekan daje sobie radę z wykonywaniem obowiązków zawodowych i prowadzeniem dużej kancelarii.
Zbigniew Wodo : Panie Mecenasie, jakoś daję sobie radę. Przede wszystkim robię to co lubię. Nie jest dla mnie problemem wstać o 6 rano – coś napisać, a potem przejść do innych obowiązków. Podkreślenia w tym miejscu wymaga bardzo sprawne i kompetentne działanie Biura Rady, którego pomoc pod okiem wielce zaangażowanej pani kierowniczki jest nie do przecenienia.
Michał Wojtysiak : Panie dziekanie, w związku z tym, że nie narzeka Pan na nagromadzenie obowiązków, wręcz je Pan lubi, czy w związku z tym zamierza kandydować na stanowisko w następnych wyborach i starać się o reelekcję ?
Zbigniew Wodo: Czasem jednak narzekam na nadmiar pracy. Jednakowoż odważę się kandydować. Właśnie z tej przyczyny, że lubię to co robię. W przyszłej kadencji nadal chciałbym realizować obowiązki spoczywające na samorządzie z mocy Prawa o adwokaturze wzbogacając je nowymi inicjatywami. Powinno się uporządkować jeszcze pewne kwestie w zakresie organizacji biura Rady. Należałoby także zabrać się za wygląd naszej siedziby. Wydaje się że elewacja już wymaga odnowienia tak aby nasz budynek wyglądał okazale i prestiżowo. Na płaszczyźnie ogólniejszej chciałbym na posiedzeniach NRA, zważywszy aktualną sytuację na rynku usług prawniczych, zainspirować dyskusję na temat zniesienia lub istotnego ograniczenia zakazu reklamy w naszym zawodzie. Tu jesteśmy jakby pokrzywdzeni. Nasz wielki sąsiad, czyli adwokatura niemiecka, zniósł zakaz reklamy. Oczywiście nie jest to zagadnienie proste i jak kij ma dwa końce. Jeżeli jednak zajrzeć do Internetu da się zauważyć, że rzeczywistość „skrzeczy”. Nie można zatem się na nią obrażać. Nie jest zależna od nas i się nam nie podda. To trzeba zrozumieć.
Michał Wojtysiak : Kończąc naszą rozmowę chciałbym jeszcze poruszyć jeden temat, który pojawił się na początku. Jak ocenia pan dziekan aktywność samych, pojedynczych adwokatów w samorządzie, oczywiście tych nie działających w organach adwokackich?
Zbigniew Wodo : Jest szeroka grupa koleżanek i kolegów, także aplikantów którzy wspierają swoją pracą organy samorządu. Mam tu na myśli pracę w komisjach oraz innych ciałach powołanych przez ORA. Jest liczna grupa wizytatorów, zastępców Rzecznika Dyscyplinarnego (Sąd Dyscyplinarny i Komisja Rewizyjna to organy Izby). Wśród komisji aktywnością wyróżnia się niewątpliwie Komisja Parlamentarno-Prawna, ale również i Komisja Socjalna, Komisja Sportu i Rekreacji. Jednakowoż samorząd w świadomości adwokackiej prezentuje się różnie. Niektórzy z naszych kolegów adwokatów twierdzą, że zawód adwokacki jest na tyle samodzielny, że samorząd jest do niczego nie potrzebny. Chyba jednak nie mają racji. Rzeczywistość nie zna próżni. Jeżeli samorządu nie będzie to coś się pojawi w zamian, bo każdy będzie chciał naszym zawodem administrować. Nie trudno sobie wyobrazić, że pierwszym organem chętnym do tego będzie Minister Sprawiedliwości. Wtedy wszyscy popadlibyśmy w bezpośrednią zależność od ministra. Skutki łatwo sobie wyobrazić. Przede wszystkim byłby to koniec niezależności i samodzielności. Jesteśmy wszakże obrońcami jednostki, często wobec państwa. Bez parasola samorządu państwo za pośrednictwem ministra mogłoby nam pogrozić palcem. Jak zatem wyglądałaby obrona praw obywatela? To pytanie ma charakter retoryczny, a odpowiedź nie jest trudna. Stąd uważam, że istnienie samorządu jest koniecznością. Oprócz tego samorząd ma bardzo wiele ofert dla swoich członków o czym już była mowa. Inicjatywy środowiska mające na celu ich poszerzenie będą mile widziane.
Michał Wojtysiak: Na tym chyba skończymy bo nasza rozmowa mogłaby trwać jeszcze bardzo długo. Bardzo dziękuję Panu Dziekanowi za ciekawą wypowiedź i poświęcony czas.
Zbigniew Wodo : Ja również dziękuję.
Rozmowę w dniu 15 lutego 2013 przeprowadził adw Michał Wojtysiak